Hetman pokazał wyższość

22 sierpnia 2024, 17:02  

A A A

Środowego starcia z Hetmanem nie będziemy zbyt dobrze wspominać. Rozgrywany w strugach deszczu mecz zakończył się naszą porażką 1:3.

Początek spotkania nie zwiastował takiego wyniku. Pierwszy groźnie zaatakował nasz zespół. W 7. minucie Yuriy Perin zdecydował się na strzał zza pola karnego. Naszemu snajperowi do szczęścia zabrakło niewiele, ale ostatecznie piłka przeleciała obok słupka. Minutę później świetną okazję miał Jakub Figura. Niestety strzał naszego skrzydłowego obronił bramkarz. Niewykorzystane akcje mogły zemścić się w 15. minucie. Wtedy to, Krystian Wołoch dośrodkował wprost na głowę Oleksandra Kushch-Vasylyshyna. Napastnik gości dobrze uderzył, ale świetną interwencją w tej sytuacji popisał się Miłosz Szczepański. Od tego momentu Hetman zaczął wyraźnie napierać. Ataki Hetmana przyniosły efekt w 25. minucie. Mateusz Chodacki uderzył piekielnie mocno z około 30 metrów i nie dał szans Szczepańskiemu. Goście mogli szybko pójść za ciosem, ale dobrze znany w Opolu Lubelskim Anes Kherouf, uderzył wprost w naszego golkipera. Nasz zespół otrząsnął się i zaczął atakować pod koniec pierwszej połowy. Najlepszą okazję na bramkę miał Figura, ale jego strzał został zablokowany. W rezultacie na przerwę schodziliśmy przegrywając 0:1.

Od początku drugiej połowy to zespół z Zamościa zaczął przejmować inicjatywę na boisku. Hetman atakował, ale na szczęście z tych ataków nie wynikało zbyt wiele. Na pierwszą dobrą okazję Opolanina po przerwie, czekaliśmy do 56. minuty. Wtedy to, Adrian Lenkiewicz oddał niezły strzał z dystansu, ale Patryk Dobromilski zdołał odbić piłkę do boku. Kolejną dobrą okazje Opolanin miał w 70. minucie. Figura wystawił piłkę Perinowi, ale nasz napastnik uderzył zbyt słabo, żeby zaskoczyć bramkarza gości. Niewykorzystana akcja zemściła się bardzo szybko. Prawą stroną pomknął Patryk Miedźwiedź. Kapitan Hetmana minął Szymona Jarosza i wystawił piłkę Kusch-Vasylyshynowi. Napastnik gości dopełnił formalności i było już 0:2. W 84. minucie mieliśmy okazję na bramkę kontaktową. Niespodziewanie w roli snajper stanął Jan Czapla, który został w polu karnym Hetmana, po rzucie rożnym. Jednak nasz obrońca uderzył obok bramki. My nie wykorzystaliśmy swojej okazji na gola, za to wykorzystał ją Hetman. W 88. Minucie po bliźniaczej akcji jak ta na 2:0, swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Kusch-Vasylyshyn. Naszej drużynie w doliczonym czasie gry udało strzelić gola na otarcie łez.  W ostatniej akcji meczu pewnie rzut karny wykorzystał Yuriy Perin.

Przegraliśmy zasłużenie. Hetman, zwłaszcza w drugiej połowie, był zespołem lepszym i skuteczniejszym. Okazja na poprawę już w sobotę. W sobotnie popołudnie zmierzymy się na wyjeździe ze Startem Krasnystaw.

 

Spotkanie podsumował również trener Kamil Miazga:

Na pewno patrząc na całe spotkanie, Hetman był lepszą drużyną. Zwłaszcza w drugiej połowie. Jeśli chodzi o pierwszą, to mecz był wyrównany. Nawet byłem zadowolony z postawy mojej drużyny. Może gdyby Kuba Figura wykorzystał swoją sytuację stuprocentową, to ten mecz potoczyłby się inaczej. Niestety po błędzie jednego z naszych zawodników, Hetman zdobył bramkę.

W drugiej połowie goście nas wypunktowali, byli lepsi. Strzelili dwa gole po dośrodkowaniach z bocznej strefy boiska. Mieli dobrze dysponowane skrzydła. My byliśmy za daleko od przeciwnika. Może gdyby przy wyniku 0:2 Jan Czapla wykorzystał swoją okazję, to udałoby się wywalczyć chociaż punkt. Natomiast Hetman był konkretniejszy oraz skuteczniejszy i dlatego wygrał ten mecz.

 

 

 

MKS Opolanin – Hetman Zamość 1:3 (0:1)

Bramki: Perin (90) – Chodacki (25), Kushch-Vasylushyn (71;87)

 

Opolanin: Szczepański – Adamczuk (77’ Kozak), Czapla, Izdebski, Jarosz, Krzak (46’ F. Sałasiński), Lenkiewicz (60’ Pałka), Konc, H. Sałasiński (84’ Jurak), Figura, Perin.

Mateusz Bartoszek

Komentarze

Aby skomentować artykuł musisz być zalogowany

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak danych