Lanie od rezerw Górnika
Przed meczem wydawało się, że Górnik II Łęczna to rywal w naszym zasięgu. Jednak boisko pokazało co innego. Rezerwy Górnik drugi raz w tym sezonie wygrały z nami 5:1.
Początek spotkania był nawet obiecujący w wykonaniu Opolanina. Przez pierwsze dwadzieścia minut to nasz zespół był częściej przy piłce. Niestety nie wynikało z tego zbyt wiele. W 4. minucie Paweł Adamczuk dobrze dośrodkował z prawej strony. Głową uderzał Patryk Nieradko, ale po jego strzale piłka przeleciała obok bramki. Rezerwy Górnika dały się wyszaleć Opolaninowi, a potem same ruszyły do ataku. W 21. minucie pięknie z dystansu uderzył Michał Szałachowski, ale jeszcze piękniejszą interwencję zaliczył Miłosz Szczepański. Goście zaczęli naciskać i przyniosło to efekt w 30. minucie. Wtedy to, Konrad Frydecki zagrał ręką we własnym polu karnym, a sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Rzut karny pewnie wykorzystał Grzegorz Gulczyński i Górnik prowadził 1:0. Przyjezdni poczuli krew i tuż przed przerwą zdobyli dwie kolejne bramki. Obie po dużym zamieszaniu w naszym polu karnym. Do szatni na przerwę schodziliśmy więc, przegrywając 0:3.
Przez pierwszy kwadrans po przerwie na boisku nie działo się zbyt wiele. Dopiero w 60. minucie Opolaninowi udało się przeprowadzić niezłą akcję. Nieradko dośrodkował wprost na głowę Jakuba Wadowskiego. Jednak nasz napastnik nie trafił nawet w bramkę. Niewykorzystana sytuacja zemściła się dwie minuty później. Jeden z zawodników gości dośrodkował z rzutu rożnego idealnie na głowę Grzegorza Gulczyńskiego. Pomocnik gości bez problemu wpakował piłkę do naszej bramki i było już 4:0 dla klubu z Łęcznej. Potem Opolanin niby próbował atakować, ale kreowanie akcji po raz kolejny wychodziło nam bardzo mizernie. Nasz zespół stać było tylko na gola honorowego. W 84. minucie strzelił go Patryk Nieradko. Nie była to jednak ostatnia bramka w tym spotkaniu. W 87. minucie Górnik miał drugi w tym meczu rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł… bramkarz gości – Tomasz Woźniak. Golkiper pewnie wykorzystał karnego i tym samym ustalił wynik spotkania na 5:1 dla rezerw Górnika.
O tym spotkaniu nie można napisać nic pozytywnego. Nie tak ten mecz powinien wyglądać. Teraz musimy o nim jak najszybciej zapomnieć i za tydzień ze Świdniczanką pokazać się z lepszej strony. Chociaż będzie to zdecydowanie trudniejszy rywal.
Opolanin: Szczepański – Kamiński, Frydecki (63’ Izdebski), Leziak, Adamczuk, Pusiak, Pałka, Walicki (73’ Sułek), Nieradko, Łappo, Wadowski (67’ Korpysa).
Mateusz Bartoszek |
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak danych
Wiadomości
14 września 2024, 15:05 Pójść za ciosem |
|
06 września 2024, 19:22 Starcie ze spadkowiczem |
|
03 września 2024, 21:24 Pucharowa środa |