Porażka po golu w końcówce
To był typowy mecz na remis. Jednak przegraliśmy go 0:1 po golu z rzutu karnego w końcówce spotkania.
Mecz od początku był ciekawy. Piłka krążyła od jednej bramki do drugiej. W 8. minucie uderzenie z ostrego konta Jakuba Paćkowskiego obronił Michał Adamczyk, a już po chwili groźnie było pod bramką Gromu. Krzysztof Rybak wstawił piłkę do Kamila Króla, ale naszego kapitana ubiegł obrońca, który wybił futbolówkę. W 18. minucie ponownie okazję miał Król. Po rzucie rożnym nasz snajper wyskoczył najwyżej w polu karnym, ale uderzył głową wprost w bramkarza. Następną bardzo dobrą okazję mieliśmy w 32. minucie. Z rzutu wolnego bardzo ładnie uderzył Rybak, ale dobrze ustawiony bramkarz gości poradził sobie z tym uderzeniem. Grom najlepszą okazję w pierwszej połowie miał tuż przed przerwą. W jednej akcji dwóch zawodników gości trafiło w poprzeczkę. W tej sytuacji mieliśmy naprawdę dużo szczęścia.
Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy ponownie dobrą okazję miał Kamil Król. Nasz kapitan znalazł się w podobnej sytuacji do tej, którą miał w pierwszej połowie. Jednak znów uderzył wprost w bramkarza. Z biegiem czasu więcej z gry zaczął mieć Grom. Goście stworzyli sobie kilka dobrych okazji, ale brakowało im skuteczności. Opolanin największe zagrożenie stwarzał po kontrach. W 78. minucie skutecznie prawą stroną przedzierał się Paweł Sułek, ale nie zdołał oddać strzału. Trzy minuty później w pole karne Gromu wpadł Mikołaj Szymecki, lecz zbyt długo zwlekał z podaniem i piłkę odebrali mu obrońcy. Mecz układał się na remis. Niestety w końcówce Grom miał rzut karny. Grzegorz Pałka stracił piłkę w środkowej strefie boiska. Futbolówkę przejął Jakub Stefan, który pomknął w kierunku bramki Opolanina. Zawodnik gości chciał minąć Michała Adamczyka, ale nasz bramkarz sfaulował go i sędzia podyktował karnego. „Jedenastkę” skutecznie wykorzystał Kamil Przybysławski. Okazało się, że był to gol na wagę trzech punktów.
Szkoda, naprawdę szkoda tego spotkania. Mogliśmy, a nawet powinniśmy go wygrać. Jednak stało się inaczej. Za to kibice na pewno wczoraj nie narzekali na brak emocji.
Tak wczorajszy mecz podsumował trener Daniel Koczon:
Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Do momentu karnego, w mojej opinii, powinniśmy prowadzić 3:0. Jednak to jest piłka. Te niewykorzystane sytuacje zemściły się w końcówce i niestety przegraliśmy. Chcieliśmy dobrze zakończyć tę rundę, ale wyszło inaczej. Szkoda mi chłopaków, bo w tym upale zostawili dużo zdrowia, a nie wywalczyliśmy nawet punktu.
Opolanin: Adamczyk – Wszołek, Frydecki, Górniak, Adamczuk, Łappo (79’ Szymecki), F. Sałasiński (46’ Sułek), Pałka, Nieradko (62’ Jakimiński), Rybak, Król.
Mateusz Bartoszek |
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak danych
Wiadomości
14 września 2024, 15:05 Pójść za ciosem |
|
06 września 2024, 19:22 Starcie ze spadkowiczem |
|
03 września 2024, 21:24 Pucharowa środa |